Nie pisałam wczoraj , jakoś mi się nie chciało . Byłam w teatrze na Małym Księciu , moje wrażenie było takie że banda ludzi zamiast do psychiatryka trafiło na różne planety , najlepszy był Michael Jackson ;D Dziś będę miała mikołajki , wiem że jeszcze 3 dni ale do kuzynów przyjeżdża przebrany ''Mikołaj'' więc i my się załapiemy , muszę jeszcze siostrze prezenty spakować ;P Rano wstałam o 7 bo musiałam pilnować Aliny , o 8 przyjechał Witek i pilnował Aliny a ja jak jakieś głupiutkie dziecko siedziałam na wyspie gier żal . Nie no całkiem fajne maja gry , ale jestem chyba trochę za stara . Wycierałam kurze , ugotowałam ziemniaki i git . Możecie pojąć to że wczoraj dziewczyna zwróciła mi uwagę że noszę nerdy na głowie , że to niby ona zaczęła tak nosić i ja to wkurza jak ktoś tak nosi , przecież do jasnej cholery ja mam prawo tak nosić okulary , no kto mi zabroni ? To jest po prostu śmieszne , a ja jej na złość zrobię i będę teraz tak nosiła codziennie , a i jeszcze wczoraj poszłam na pierwsze 2 lekcje przed wyjazdem i na pierwszej dostałam -5 yeah na anglischu .Mama już przyjechała i cosik podgrzewa w mikrofalówce , o 16:30 jedziemy do kuzynów , hehe przy okazji mam też imieniny kuzyna dziś bo ma na imię Mikołaj :P Wiecie pomyślałam że może kiedyś przerobie parę postów i z mojego bloga zrobię książkę , tata ostatnio czytał go i powiedział że jeżeli mi tak lekko idzie pisanie to może pisarką zostanę . Właściwie to myślałam żeby zostać pisarką , bo kocham książki , ale w końcu zdecydowałam się że skończę studia i będę bibliotekarką . Czytałam ostatnio fajne straszne historie , a oto je
dna z nich :
Rodzinka w składzie: mama, tata, i 5 dzieci zamieszkali w pewnym domu. Ludzie mówili, że w tym domu straszy. Oni się nie przejęli tym. W domu nie było nic prócz jedynego, pustego obrazu. Próbowali go zdjąć na różne sposoby - nie dało się. Wreszcie dali sobie spokój i zaczęli się rozpakowywać. Co kilka nocy z obrazu spływała krew. W tym samym czasie, ktoś z rodziny umierał. W ten sposób umarło już dwoje dzieci - Natala i Bartek. Oboje mieli po 13 lat. Gdy następnym razem obraz zaczął krwawić, Madzia szła do łazienki. Przechodziła koło obrazu. Obraz zwykle był czysty - nic nie było na nim namalowane. Tym razem na obrazie był krwawy napis: NIE OGLĄDAJ SIĘ ZA SIEBIE. Ale ciekawość zżarłą Madzię. Obejrzała się za siebie i...nic już więcej nie zobaczyła. Ktoś a raczej coś wbiło jej kuchenny nóż prosto w serce. Zwłoki Madzi przeniesiono do jej łóżka. Następnego dnia rodzice zaczęli wieżyć w klątwę przeklętego obrazu. Postanowili z pozostałą dwójką dzieci się wyprowadzić. Niestety dom stanął w płomieniach. Nic nie ocalało. Jedynie przeklęty obraz wisiał w powietrzu jakby wisiał na niewidzialnej ścianie. Z jego ram płynął strumień krwi. Na obrazie był tylko krzywy krwawy napis: ŻEGNAJCIE...Nie najgorsze , ale też nie najlepsze bo czytywałam na serio straszne , dobra kończę , już raczej dziś nie napisze bo najpierw jedziemy do kuzynów , a jak wrócimy to do babci bo jest Barbary , a babcia ma właśnie tak na imię . Bye
Sorry , ale historyjka wgl nie straszna ....
OdpowiedzUsuńFajnie by było gdybyś weszła na maila ...
W razie czego - anonimka98@gmail.com