Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 20 grudnia 2011

Otrzęsiny + mój cały przeżyty dzisiejszy dzień

Uff i po otrzęsinach , brzuch mnie tak bolał że masakra , zatańczyłam , zaśpiewałam i żyję , ale wszystko na marne 3 miejsce buuuu , więcej sie tak nie zaangażuje i koniec kropka . Pisałam wczoraj z tym kadiro , w pewnym momencie pisze mu że musze ćwiczyć na otrzęsiny , a ten dalej swoje i pisze i pisze , ja mu  końcu spie***laj bo mnie wkurzasz , a ten i hate you i koniec , hahahahaha , nareszcie , chciałam mu powiedziec to samo duzo wczesniej , ale jakos nie miałam serca hahahah . Dzis była pobudka o 6.15 bo o 7 miałam byc w szkole , jeszcze musiałam jechać do grocha ( jakby ktos nie wiedział to sklep ) i kupić sobie rajstopy czarne bo nie miałam , a mama mi nie pozyczy bo przedziurawię , no to ok 6. 33 wyjazd z domu , 6.52 w mieście i wchodzę do bloku Anety , w pewnym momencie jak wychodziłam do góry ( mieszka na 3 pietrze ) zgasło mi światło , ciemno jak w du*ie u murzyna i ide do góry , jak wychodziłam to patrze cos sie świeci jakis przycisk , a że u mojej cioci w bloku przycisk światła zawsze się świecił no to nacisnęłam , a tu sie okazuje że to nie światło tylko dzwonek do drzwi , a ja taka panika , kto otworzy , ale sie fartło i jakimś cudem trafiłam do mieszkania Anety , normalnie całe emocje opadły bo bałam sie jak jasna cholera , no bo za 10 siódma a ja dzwonie do kogoś do drzwi , masakra kompletna , no to weszłam do Anety do domu i czekam jak sie ubierze , ok wychodzimy , schodzimy ze schodów , idziemy do szkoły i ćwiczymy układ , zostało 15 min do dzwonka na pierwszej lekcji , my w proszku , malujemy  sie , fryz itp. i przypomniałyśmy sobie że miałysmy iść na chwile na muzyke , a miałyśmy jeszcze umieć piosenke , wiec ok idziemy na muzyke zgłaszamy np ( nieprzygotowanie) pan nam powiedział że jest w trudnej sytuacji bo nie wie jaki oceny postawic nam bo nie umiemy piosenek okej , w sumie piosenke u nas w klasie umiało tylko 3 osoby hehe , dobra dzowni dzwonek , otrzęsiny czas zacząć , takie konkurencje że masakra , Patryk musiał zjeść kanapke z : cebulą , śledziem , nutellą , dżemem , sałatą i szynką , no kurde ja bym to zwymiotowała od razu , było takie specjalne wiaderko na wymioty hehe , otrzęsiny wygrała 1 a , na początku prowadzilismy ale potem zawalone dzie konkurencje i spadamy w dół , ale wiadomo kto był faworyzowany , nie nie 1a tylko 1b , nieraz mielismy lepiej od nich , a dawali nam mniej punktów , po otrzęsinach jeszcze na wf , u nas koszykówka kończy się zawsze ofiarami , to dziś padło na ole , albo jej złamałam albo wybiłam 2 palce , ja jak się zaangazuje w koszykówkę to gram ostro , ale faulu nie było , normalnie jej piłke wybiłam , ale jest ok chyba wygrałyśmy , potem chemia , 2 ze sprawdzianu , ale i tak mam między 3/4 hehe i dobrze bardzo sie cieszę , napisze sprawdzian zaległy naucze sie i będzie 4 oh jeah może na półrocze na 4.0 wyciagne byłoby gitnie , jutro spr z geografii , nauczyłam sie ale zobaczymy co to z tego wyjdzie , pewnie jakas masakra znowu , no dobra , papapapa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz